poniedziałek, 25 lutego 2013

Kiszona Kapusta

            Kisiliśmy już razem buraczki, dziś pora na kapustę. Przepis jest banalnie prosty i nie zajmuje zbyt dużo czasu (oczywiście pomijając sam proces kiśnięcia). Plusem jest to, że można kisić "na bieżąco", ponieważ kapusta dostępna jest właściwie przez cały rok.
              Kiszona kapusta to samo zdrowie, szczególnie w sezonie grypowo – infekcyjnym. Jest lekkostrawna, zdrowsza niż surowa lub gotowana. Zawiera korzystne dla nas szczepy bakterii probiotycznych, które wzmacniają naszą odporność i regulują przemiany metaboliczne. Duża zawartość witaminyny C przemawia za tym, aby kisić i wcinać, zwłaszcza teraz, kiedy dostęp do świeżych, naturalnych owoców i warzyw jest dość ograniczony.

Oprócz witaminy C, znajdziemy w kiszonej kapuście witaminy z grupy B, wit. E i K, a także sporo mikroelementów – potasu, fosforu, magnezu, żelaza.
            Kiszona kapusta ma właściwości antynowotworowe. Pobudza przemianę materii, reguluje poziom cholesterolu, wzmacnia układ odpornościowy, sprzyja lepszej przyswajalności żelaza, a także działa oczyszczająco i rewitalizująco. Zarówno sama kapusta jak i sok z niej jest niskokaloryczna, więc polecana właściwie wszystkim.

Aby ukisić kapustę, potrzebujemy:
duży szklany słój lub kamionkowy garnek,
średniej wielkości główkę zielonej kapusty,
sól (1 – 2 kopiaste łyżki),
ewentualnie kminek, ziele angielskie, gorczyca, liście laurowe

Kapustę należy drobno poszatkować i dość mocno ugnieść rękami z solą, aż puści sporo soku (sól ma za zadanie chronić naszą kiszonkę przed niekorzystnymi bakteriami). Następnie można dodać do kapusty przyprawy – jest to kwestia naszych upodobań smakowych, nie są one niezbędne.
Kapustę należy przełożyć do wyparzonego słoika, bardzo mocno dociskając. Ważne, by wierzch był przykryty sokiem. Słoika nie zakręcamy, przykrywamy jedynie ściereczką lub papierem i odkładamy w ciepłe, suche miejsce (u mnie jest to góra szafki kuchennej). Co 1 – 2 dni zaglądamy pod ściereczkę, czy nasza kapusta grzecznie pracuje, czy nie zadomowiły się w niej niepożądane mikroorganizmy. Jeśli kawałeczki kapusty wypływają, można je docisnąć czystą łyżką.
Po ok. 2 tygodniach kapusta jest gotowa do spożycia.

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawie piszecie. Podczytuję Was od jakiegoś czasu (nie ja jedna na pewno) i postanowiłam napisać, żebyście czasem nie pomyślały, że nikt tu nie zagląda. Zagląda! :-) Pozdrowienia i oby tak dalej!
    Agata

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!