piątek, 21 grudnia 2012

Prezent czwarty i piąty - biżuteria dla mamy i układanka dla dziecka

Duch spółdzielniany nie osłabł mimo nieco osłabionych sił fizycznych. Niestety jak to grupie bliskich sobie ludzi dzielących sie wszystkim co mają, tym razem podzieliłyśmy isę między sobą jakimś paskudnym wirusem (prawdopodobnie) stąd opóznienie w naszej przedświątecznej akcji robienia prezentów :(
Konkurs nadal trwa a my nadrabiając zaległości pokazujemy dziś dwa bardzo proste pomysły na prezenty pod choinkę.
Mamom, babciom i ciociom możemy podarować bardzo proste zestawy biżuterii recyklingowej wykonanej z resztek tkanin i starych bawełnianych koszulek. Aby wykonać korale takie jak te prezentowane na zdjęciu potrzebny nam pasek materiału, dowolnego rodzaju i koloru oraz sznurek lub opcjonalnie wstążeczka.
Pasek materiału składamy na pół i zszywamy, niekoniecznie na maszynie może być również ręcznie.
Następnie przewracamy na prawą stronę i zaczynamy wypychanie, małe kulki waty lub innej materii upychamy do naszego tunelika a przestrzenie pomiędzy nimi związujemy sznurkiem.
Do korali proponujemy dodać bardzo proste, dopasowane kolorystycznie bransoletki. Zostały zrobione z bawełnianych koszulek. Tkaninę tniemy na paski dowolnej szerokości (wystarczy 3cm) a następnie splatamy jak zwykły warkoczyk, końcówki zszywamy i maskujemy kawałkiem materiału tego samego rodzaju.
Drugi wykonany przez nas zestaw to istne marzenie o wiośnie :)
Pomyślmy też o maluchach! Co można dla nich zrobić ? Bardzo wiele pomysłów na prezenty dla Dzieciaków możemy znaleźć  w sieci. U nas powstały jako "prezent piąty" układanki z ilustracji spółdzielnianych. Wykonanie jest proste wystarczy drukarka, ciekawy obrazek lub zdjęcie i niepotrzebna tekturka. Drukujemy wybrany motyw, naklejamy dowolnym klejem na podstawkę(bardzo dobrze sprawdza sie zwykły klej w sztyfcie) i czekamy aż wyschnie. Następnie rozcinamy obrazek w dowolny sposób. Jednakowe części będą dla dzieci łatwiejsze, dla większych amatorów układanek proponujemy różne kawałki - będzie więcej zabawy!

Jeśli spodobają się Wam nasze układanki zapraszamy do pobrania ilustracji i wykonania własnych.(oczywiście pobieramy obrazy tylko do celów prywatnych). W kolejnych edycjach pokażemy również jak zapakujemy nasze prezenty :) Pozdrawiamy i życzymy miłych przygotowań!
Nasza układanka
Obrazek do pobrania
Druga układanka
Obrazek z kaczuszkami do pobrania




czwartek, 20 grudnia 2012

Czy da się spędzić święta ekologicznie?


Święta kojarzą się nam z choinką, prezentami, górą pysznego jedzenia przygotowywanego specjalnie na ten szczególny czas. W tym okresie nie zastanawiamy się nad tym, czy aby nie wydajemy za dużo i czy aby nie przesadzamy z nadmiarem jedzenia; a już na pewno nie myślimy o tym, czy ktoś nie cierpi w imię naszej tradycji, wygody, dla naszej przyjemności. Czy da się spędzić święta tradycyjnie, nie krzywdząc przy okazji innych ludzi i zwierząt i jak najmniej ingerując w zdrową kondycję naszej planety
            Karpie, świnie, indyki – one na pewno nie cieszą się ze świąt. Na pewno nie cieszą się też azjaci (a wśród nich cała rzesza małych dzieci), którzy w pocie czoła, pracując ponad swoje siły i za uwłaczającą ludzkiej godności pensję, produkują zabawki i inne przedmioty codziennego użytku, które my kupujemy, by z radością obdarować swoich bliskich.Cieszymy się, mogąc pozwolić sobie na dobra, które większości ludzi na świecie nie są i nigdy nie będą dostępne. Można się zasłaniać teoriami, że przecież ci ludzie, którzy tyrają jak roboty u kresu sił, nie mają innego wyjścia, że przecież gdyby nie taka niewolnicza praca, nie mieliby w ogóle źródła utrzymania. Można i tak myśleć, ale można też zastanowić się, czy to aby na pewno tak działa? Czy aby na pewno ludzie ci nie są maszynami sterowanymi przez wyzyskiwaczy, którzy ich kosztem dorabiają się fortun?
Wybierając produkty polskie (a zwłaszcza lokalne) przyczyniamy się do ożywienia naszej rodzimej gospodarki, wspieramy lokalnych producentów, otrzymując przy tym produkt znacznie wyższej jakości i przyczyniając się do zmiejszenia zanieczyszczenia środowiska (długotrwały transport jest bardzo nieekologiczny). Starajmy się wybierać produkty z materiałów naturalnych, takich jak drewno, papier, natruralne tkaniny. Zwróćmy uwagę czy przy produkcji nie zostały użyte substancje nieobojętne dla naszego zdrowia i środowiska, np.ftalany. Owszem, takie produkty są droższe, ale warto się zastanowić nad tym, czy nie lepiej kupić mniej ale lepszej jakości. Nie mamy pieniędzy? Przygotujmy więc prezenty sami! Nie trzeba wiele, żeby sprawić radość innym – własnoręcznie wykonana zabawka, zdjęcie, ciasteczka. Zastanówmy się, co potrafimy, w czym jesteśmy dobrzy, a pomysły same przyjdą do głowy. A ile satysfakcji i radości z obu stron!
            Każdy powinien sam sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile jest w stanie coś zmienić, z czego mógłby zrezygnować, co zastąpić. Starajmy się dokonywać świadomych wyborów, nie kupujmy "na zapas", ograniczajmy ilość przedmiotów wokół siebie. Pierwsza zasada – skupmy się na jakości, nie na ilości. Wybierając produkty ekologiczne kupujemy mniej, zyskując jakość.
            Ważne pytanie – czy choinka sztuczna jest bardziej ekologiczna od żywej? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak, jednak po zgłębieniu tematu okazuje się, że jest odwrotnie. Jak to możliwe, skoro sztuczną choinkę kupuje się raz na wiele lat, a żywą wyrzuca co roku? A no możliwe, ponieważ te choinki, które są sprzedawane na święta, pochodzą w dużej mierze z wycinek "kosmetycznych" (oczywiście jeśli są sprzedawane legalnie). Po świętach można je kompostować lub użyć jako opału. Jeszcze lepiej kupić choinkę w doniczce i na wiosnę zasadzić w ogrodzie lub przed blokiem. Ileż to radości, obserwować, jak rośnie! Choinki sztuczne zrobione są – jak sama nazwa wskazuje – z tworzyw sztucznych, które nie ulegają biodegradacji. Nie ma więc znaczenia, że używamy jej przez kilka lat, skoro i tak kiedyś zostanie wyrzucona i będzie zaśmiecała naszą planetę przez wieki.
            A co z jedzeniem? Przygotowanie ekologicznych, wegetariańskiech lub wegańskich świąt z zachowaniem tradycji jest jak najbardziej możliwe. Jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do tradycyjnych dań, możemy spróbować zastąpić je podobnymi, przyrządzonymi na sposób tradycyjny. Oto kilka prostych trików:

Bigos – jeśli nie wystarcza nam kapusta z grzybami, możemy dorzucić do niego wędzone tofu, pokrojone w drobną kostkę. Dodatkowo można dodać kostkę sojową ugotowaną w bulionie i przesmażoną z ulubionymi przyprawami (np. gorczycą, estragonem, cząbrem, majerankiem itp).

Ryba "po grecku" – możemy przyrządzić polentę z kaszy kukurydzianej w warzywno-pomidorowym sosie. W tym celu trzeba ugotować kaszę kukurydzianą w wywarze warzywnym (proporcje 3:1) i jeszcze gorącą rozprowadzić na płaskiej tacy na grubość ok 2 – 3cm. Pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Pokroić w kwadraty, opanierować, usmażyć serwować z warzywami. Jeśli komuś brakuje rybnego smaku, może do gotującej się kaszy dodać 1/2 – 1 płat wodorostów nori (do produkcji sushi, do nabycia w marketach).

Pasztet – polecam wypróbować warzywne pasztety. Są bardzo smaczne, proste w przygotowaniu a zarazem zdrowsze od mięsnych.
Np. pasztet selerowy – 1 seler, 2 duże cebule, 1 szklanka ziaren słonecznika, 1 szkl kaszy jaglanej, przyprawy (1 cała gałka, 1/2 łyżeczki kuminu, papryka słodka, papryka ostra, sól, pieprz). Warzywa ugotować do miękkości. Kaszę dokładnie wypłukać i ugotować w wywarze (proporcje 1:2). słonecznik zmielić w młynku do kawy. Gdy warzywa i kasza wystygną, zblendować wszystko razem na gładką masę, dodać 3 – 4 łyżki oliwy, upiec w keksówce wyłożonej papierem. Wyjąć po wystudzeniu.

Smażony karp – można go zastąpić boczniakami z patelni.

Śledzie marynowane – podobnie jak marynujemy śledzie możemy zamarynować ugotowane w wywarze warzywno – ziołowym kotlety sojowe.

Jest to tylko kilka propozycji, ale w zasadzie wszystkie dania możnaby tak zmodyfikować, by były bezmięsne. Wystarczy tylko odrobina chęci i wyobraźni.
           

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Meble z pudełek - prezent trzeci

Bardzo wiele inspiracji na zabawy z dzieckiem można znaleźć w internecie. Coraz częściej pojawiają się pomysły na wykorzystanie do zabawy śmieci, niepotrzebnych rzeczy. Wydaje się wspaniałym pomysłem wykonanie prezentu dla dziecka z takich materiałów. Wszak jest z takiego upominku wiele korzyści. Dziecko otrzymuje niepowtarzalną zabawkę, ma poczucie, że otrzymało od rodzica coś niezwykłego. Rodzice zaś oprócz korzyści finansowej zyskują niezwykłą satysfakcje, bo efekt jest zaskakująco dobry!
Dodatkową korzyścią jaką otrzymujemy  w pakiecie jest niemierzalna edukacja dziecka.
Młody człowiek mimochodem uczy się powtórnego wykorzystywania rzeczy, wartościuje odpowiednio wszystkie zabiegi czynione w okresie świątecznym po to by skłonić do zakupów, zauważa że jest jakaś alternatywa dla nadmiernej konsumpcji.. Nasze dzieci są bardzo inteligentne :) Zwykle szybciej niż sądzimy zauważają modele zachowań nasza więc głowa żeby ich spostrzeżenia skierować na właściwe tory :)
Skąd można czerpać informacje?
Blogi rękodzielnicze to prawdziwa kopalnia wiedzy, są pomocne zarówno w wymyślaniu ciekawych aktywności dla dzieci na co dzień i od święta.
Polecamy również portal w którym znajdziecie wiele ciekawych informacji dla rodziców :)
http://dziecisawazne.pl/
Pojawił się również nowy trend w firmach produkujących zabawki, powstają całe linie zabawek wykonywanych z tektury. My dziś proponujemy tańszą wersję wykonaną  z rzeczy,  które niechybnie wylądowałyby na śmietniku. Możemy pudełka oklejać, malować, montować. A najlepsze jest to, ze dzieciom zupełnie podobają się w stanie surowym jako przedmioty do malowania ;)



niedziela, 16 grudnia 2012

Kartki świąteczne-dekoracyjne choinki- prezent drugi

Druga propozycja prezentu to zestaw dekoracyjnych choinek,wykonywanych z resztek papierów, tkanin, tektur - wszystkiego co tylko znajdzie się pod ręką. Wyglądają bardzo atrakcyjne postawione w zestawach, chociaż pojedynczo stanowić mogą również ciekawy dodatek:)
Jako wielbiciele naturalnych kolorów i materiałów recyklingowych proponujemy kompozycje opierające się na stonowanych barwach.




Do prezentu proponujemy dodać karteczkę z życzeniami, zwłaszcza jeśli chcemy prezent podarować wyjątkowej osobie :)

sobota, 15 grudnia 2012

Konkurs Świąteczny

Mamy wyjątkową propozycję wspólnej zabawy :) Jeśli szukacie sposobu na ograniczenie czasu poświęcanego na wystawanie w kolejkach zapraszamy do wspólnego wykonywania prezentów. Gwarantujemy dobrą zabawę i miłe dla oka efekty !
Przez siedem dni będziemy publikować na blogu nasze pomysły na wykonywanie prostych upominków dla bliskich. Wszyscy, którzy wezmą udział w akcji powinni wlepić na swoim blogu/facebooku podlinkowaną do nas wlepkę świąteczną :) Do 27 Grudnia czekamy na zdjęcia wykonanych prac( wystarczy jedno) a 28 losujemy osobę, która otrzyma noworoczną paczkę z prezentami od Spółdzielni Socjalnej "W te pędy".
Prosimy o przysyłanie zdjęć na maila : wtepedy@gmail.com
Ze wszystkich fotografii zrobimy potem małą wystawę wirtualną ;)
Zapraszamy i życzymy miłego Tworzenia!

piątek, 14 grudnia 2012

Recyklingowe broszki - prezent pierwszy

Szaleństwo zakupów nie ma już granic. Nie wiem ja Wy reagujecie na gorączkę przedświąteczną, na mnie działa jak płachta na byka, stojąc w kolejce myślę sobie już od kilku dni, że najchętniej zrobiłabym zapasy w listopadzie i zamknęłabym się w domu na ten trudny czas.
Świat zewnętrzny już nie namawia ale wręcz atakuje nas przekazami co trzeba jeszcze kupić i w jakich ilościach. A może wspólnie powiemy dość?
Zróbmy prezenty razem, zaprośmy do zabawy rodzinę i bliskich - możemy powiedzieć "nie" szalonej konsumpcji otaczającego świata :) Może okazać się, że będzie więcej zabawy i radości z takich prezentów.
Rodzice pewno mają wątpliwości bo dzieciaki jak sroki szczególnie podatne na reklamę, ale w końcu i one się muszą nauczyć a im szybciej tym lepiej dla nich :)

Pierwszy prezent to broszki recyklingowe z materiału, na wzór japońskich kwiatów kanzashi. Proponujemy wykonanie wersji kwiatów z resztek tkanin i zaadoptowanie ich jako elementu broszki. Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda proces tworzenia zapraszam do oglądania zdjęć!

Krok pierwszy
Wycinamy z dowolnego materiału kwadraty o boku około 12cm, mogą być większe lub mniejsze kwestia gustu i dobrania odpowiedniej ilości "płatków". Z jednego kwadratu powstanie jeden płatek.
Krok drugi
Rozpoczynamy przygotowanie poszczególnych płatków. W pogotowiu należy przygotować igłę z nawleczoną nitką. Pojedynczy kwadrat składamy po przekątnej, a następnie zawijamy do środka dwa rogi w ten sposób:
Krok trzeci
Przewracamy kwadrat, który nam powstał brzuchem do góry i odwijamy jego rogi tak aby koniuszki stykały się z przekątną.
Krok czwarty
Tak przygotowany element składamy na pół szpilki posłużyły tylko do zdjęcia jako element trzymający).

Krok piąty
Odcinamy mniej więcej w połowie płatka wolne brzegi.
Krok szósty
Zszywamy pojedynczy płatek, starając się kilkakrotnie chwycić wszystkie warstwy płatka.
Krok siódmy
Przygotowujemy około 5-6 kwadratów w jednakowy sposób, a następnie zszywamy je w jedną całość.


Krok ósmy
Z tyłu kwiatka przyklejamy agrafkę kawałkiem tkaniny (niestrzępiącej się). Z przodu umieszczamy guzik i broszka gotowa :)
To tylko jeden ze sposobów użycia tej techniki, kwiatki można wykorzystywać w bardzo wielu formach podarków :) Życzymy miłego tworzenia!

środa, 12 grudnia 2012

Kiszonki


             Nie od dziś wiadomo, że kiszonki mają prozdrowotne właściwości. Już nasze babki o tym wiedziały i sezonowo przygotowywały różne "zaprawy" na zimę. W dzisiejszych, zabieganych czasach niewiele osób to robi. Ogórki, kapusta, buraki, grzyby, barszcze – oczywiście możemy je dziś kupić w sklepie, ale nigdy nie mamy pewności, co do nich dodano. Często też ich smak pozostawia wiele do życzenia. Kapciowate ogórki, kapusta z octem lub kwaskiem cytrynowym, barszcze z glutaminianem sodu, a wszystko to zaprawione konserwantami... Nie, dziękuję. Wolę poświęcić odrobinę czasu, żeby mieć własne, wysokiej jakości produkty. Kiszenie nie musi być pracochłonne a może przynieść sporo satysfakcji i przede wszystkim korzyści zdrowotnych.
            Proces kiszenia dodaje produktom wartości odżywczych. Obniża się ich kaloryczność (rozwijające się bakterie żywią się zawartymi w nich cukrami), stają się one lżej strawne, zyskują witaminy i dobroczynne bakterie fermentacji mlekowej – sprzymierzeńcy naszej odporności  i układu pokarmowego. Należy je oczywiście spożywać na surowo, ponieważ obróbka cieplna niszczy większość drogocennych właściściwości.
Kiszonki dziają korzystnie na układ trawienny. Błonnik i bakterie kwasu mlekowego mają działanie oczyszczające i wzmacniające nasze jelita. Sam kwas mlekowy reguluje równowagę kwasowo – zasadową, która może być zaburzona w wyniku złego trybu życia oraz wysokobiałkowej, ubogiej w warzywa diety.
            Jedzmy kiszonki, zwłaszcza zimą, w okresie obniżonej odporności. Jedzmy je regularnie, nie zapominając, że wzmocnią nas po chorobie (zwłaszcza jeśli zmuszeni byliśmy przyjmować antybiotyki, które zabijają naszą naturalną florę bakteryjną), po intensywnym wysiłku fizycznym, jedzmy dla zdrowia i urody.
            Do najbardziej popularnych kiszonek należą dziś u nas ogórki i biała kapusta. Chciałabym zachęcić także do tych rzadziej spotykanych, aczkolwiek wracających obecnie do łask. Można kisić niemalże wszystkie owoce i warzywa  – jabłka, marchewki, kalafiory, grzyby itd.
            Boże Narodzenie za pasem – najwyższy czas na kiszenie buraków na barszcz wigilijny. Zakwas buraczany jest prosty do wykonania a jego właściwości smakowe i zdrowotne nie do pogardzenia! Można go używać do gotowania barszczu a także spożywać na surowo. Polecany przy anemii, nadciśnieniu, zgadze i rekonwalescencji.

Kwas buraczany

2-3 duże, wyszorowane buraki
3-4 ząbki czosnku
2-3 liście laurowe
kilka ziarenek ziela angielskiego
łyżka ziaren gorczycy
ususzone skórki razowego chleba (najlepiej żytniego, pieczonego na zakwasie)
 Buraki obrać, pokroić w cienkie plastry. Na dno dużego, wyparzonego słoja włożyć skórki od chleba, listek laurowy, trochę czosnku pokrojonego w plasterki. Buraki układać ściśle w słoiku, wkładając od czasu do czasu przyprawy. Zalać całość letnią, przegotowaną wodą tak, żeby przykryła buraki (nie powinny pływać, ponieważ mogą zapleśnieć). Wierzch słoika przykrywamy papierem i odstawiamy w ciepłe i suche miejsce na 10 – 14 dni (ja stawiam wysoko na szafce kuchennej).
  Co 2 – 3 dni zaglądamy, jak przebiega proces kiszenia i zbieramy powstającą na powierzchni pianę.
Po ok. 2 tygodniach kwas jest gotowy. Powinien mieć intensywny, głęboki kolor amarantowy i konsystencję syropu. Smak powinien być kwaskowy, mocny, przesiąknięty aromatem czosnku i przypraw. Jeśli wyszedł brunatny, śluzowaty, dziwnie pachnie, mocno bąbluje lub na powierzchni pojawiła się pleśń – niestety nie wyszło, trzeba wyrzucić. Dzieje się tak wówczas, gdy fermentację przeprowadziły nie te mikroorganizmy, których oczekiwaliśmy (jakieś grzyby lub niekorzystne bakterie).
Gotowy płyn zlewamy do czystego słoika lub butelek. Po odsączeniu zakręcamy i wkładamy do lodówki. Może tam stać do kilku miesięcy.
Pozostałe kiszone buraki możemy zalać ponownie letnią wodą i odstawić w ciepłe miejsce na kilka dni (kiśnie krócej). "Drugie zalanie" nie będzie już tak mocne i gęste, ale także smaczne, nadające się przyrządzenia dobrego barszczu.
Kiszone buraki możemy schrupać na surowo albo zrobić z nich barszcz lub jarzynkę na ciepło. Pamiętajmy, że proces fermentacji pozbawił je cukrów, więc przygotowane z nich potrawy będą miały inny smak (opcjonalnie można dosłodzić). 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Zimowe dekoracje

Zima się rozhulała na dobre ;) Mróz ścisnął żeby zapanować nad szalejącymi wszędy choróbskami, śniegu coraz więcej. Oczywiście już od dawna świat zaprasza do przygotowań świątecznych. A może bardziej na zakupy świąteczne niż do przygotowań :/
Wszystkie witryny lśnią niezwykłą liczbą świateł, wszystkie produkty niezależnie od rodzaju stały się znakomitymi materiałami na prezenty, przynajmniej tak twierdzą sprzedawcy. Gdyby tak udało się uciec od tego zamieszania i cieszyć się razem z rodziną tym świąteczno - zimowym czasem... może więc razem spróbujemy?

Na dobry początek zróbmy jakieś świąteczne dekoracje. Lubicie świece i ciepłe światło we wnętrzach? Nasza propozycja to śnieżne lampiony z niepotrzebnych słoików.
Dla cierpliwych i oczywiście tych którzy posiadają jeszcze jesienne zbiory z natury, proponujemy wykonania szyszkowych choinek.
Z korków z butelek wyczarować można prześliczne aniołki :)

Więcej pomysłów na świąteczne dekoracje znajdziecie na http://voysastuff.blogspot.com/2011/12/swiateczne-nastroje.html
A już jutro zaczynamy przedświąteczną akcję robienia upominków dla bliskich. Pojawi się między innymi dawno obiecany i długo oczekiwany tutorial broszkowy. Wszystko pod hasłem ZRÓB PREZENT W TE PĘDY! Do usłyszenia i dobrej zabawy!